Poznać, zrozumieć i wykorzystać. Jak nowe technologie informacyjne wpływają na życie społeczne?

Poznać, zrozumieć i wykorzystać. Jak nowe technologie informacyjne wpływają na życie społeczne?

Poznać, zrozumieć i wykorzystać. Jak nowe technologie informacyjne wpływają na życie społeczne?

Nowe technologie standaryzują komunikację, spłycają relacje, a w niektórych przypadkach paraliżują dialog społeczny. Zagrożenia wynikające z nowych technologii informacyjnych były przedmiotem kolejnych warsztatów Komitetu Dialogu Społecznego KIG (KDS KIG).

 

Cykl warsztatów, zorganizowanych przez KDS we wrześniu i październiku, jest wprowadzeniem do Kongresu Innowacyjnej Gospodarki, zaplanowanego na 9 listopada. Spotkania w Krajowej Izbie Gospodarczej obejmowały zagadnienia ważne zarówno dla biznesu oraz gospodarki, jak i dla życia społecznego. Tak było z kwestią akcjonariatu pracowniczego (14 września) i kapitału społecznego (11 października). Nieco inaczej zostało pomyślane ostatnie wydarzenie (24 października). Podczas warsztatu „Wpływ technologii informacyjnych na społeczną rzeczywistość. Szanse czy zagrożenia?” eksperci skoncentrowali się przede wszystkim na społecznych konsekwencjach, a właściwie zagrożeniach, wynikających z rozwoju technologii informacyjnych. Spotkanie tradycyjnie otworzył przewodniczący KDS Maciej Witucki:

– Sieć elektroniczna zaciska się wokół nas coraz mocniej i wywiera coraz większy wpływ na rzeczywistość społeczną. Dlatego tak ważne wydaje mi się, aby wiedzieć w jaki sposób tworzona jest rzeczywistość elektroniczna, zrozumieć w jaki sposób oddziałuje na nas i na nasz świat, a wszystko po to, by nauczyć się ją jak najlepiej wykorzystywać.

Kolejne wypowiedzi ekspertów podczas warsztatu stanowiły próbę zrozumienia, jaki wpływ na życie społeczne wywiera rozwój technologii informacyjnych. Uwadze narzucały się zwłaszcza konsekwencje negatywne. Jako pierwszy mówił o nich Sebastian Bykowski, wiceprezes zarządu, dyrektor generalny PRESS-SERVICE Monitoring Mediów, w wykładzie zatytułowanym „Problemy dyskursu społecznego w pozornie skomunikowanym świecie”.

– Dialog to dwustronna wymiana informacji. Aby mógł zaistnieć potrzebna jest chęć porozumienia i znajomość tych samych faktów. A z tym jest dziś problem, m.in. z powodu rozwoju technologii informacyjnych – uważa Bykowski. – Nasze informacje, czerpane z internetu, są ograniczone przez tzw. bańki informacyjne. O treściach dostarczanych nam przez Facebooka decyduje tak naprawdę siatka naszych znajomych.

Według Bykowskiego, wydostanie się poza taki „zaklęty krąg” informacyjny wcale nie jest proste. Inne zagrożenie, wskazywane przez dyrektora generalnego PRESS-SERVICE, wiąże się z aktualnymi trendami rekrutacyjnymi w firmach. Na szkoleniach z zakresu HR można się dowiedzieć, że profile na portalach społecznościowych są dobrym źródłem wiedzy o kandydatach.

– Ludzie wiedząc o tym wolą nie ryzykować. Starają się „lajkować” bezpieczne treści. Unikanie trudnych tematów nie przyczynia się też do poprawienia naszej kultury dialogu. Z kolei brak dialogu i, co za tym idzie, umiejętności rozwiązywania trudnych problemów może doprowadzić wręcz do kryzysu cywilizacyjnego – ostrzegał Bykowski.

Wykład Sebastiana Bykowskiego stanowił punkt wyjścia do prowadzonej przez Justynę Dżbik-Kluge z Radia Zet debaty, w której poza prelegentem wzięli udział Beata Biel, koordynatorka projektu Konkret24 w grupie TVN, dr Krzysztof Mazur, prezes Klubu Jagiellońskiego oraz Jakub Kuś, psycholog z Uniwersytetu SWPS.

Beata Biel koordynuje projekt, którego celem jest weryfikacja fake newsów.

– Fake newsy stają się coraz bardziej wyrafinowane – mówiła Biel. – Przeciętny użytkownik internetu ma coraz większy problem, żeby odróżnić je od prawdziwych informacji i zweryfikować. Poza tym w internecie reagujemy bardzo szybko (dzielimy się treściami, „lajkujemy”) więc również te fałszywe informacje rozchodzą się błyskawicznie i trudno je powstrzymać.

Krzysztof Mazur zwrócił uwagę na polityczne zagrożenie, związane z rozwojem technologii informacyjnych.

– Nasze podstawowe prawo polityczne do zachowania w tajemnicy swoich preferencji wyborczych i poglądów jest obecnie zagrożone. Pojawia się niebezpieczeństwo, że politycy będą chcieli je poznać za pośrednictwem naszej aktywności w internecie. Do pewnego stopnia to miało miejsce w kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Łatwo możemy sobie wyobrazić indywidualnie sprofilowane kampanie wyborcze, gdy na „wallu” każdego z nas na Facebooku pojawią się inne, dostosowane do naszych preferencji, treści wyborcze – ostrzegał Mazur.

Jakub Kuś poruszył temat psychologicznych aspektów rozwoju technologii informacyjnych.

– Bierne korzystanie z internetu, zwłaszcza z portali społecznościowych, gdzie „chłoniemy szczęście” innych użytkowników, to najgorsze z możliwych rozwiązań. Może prowadzić nawet do depresji – diagnozował Kuś. – Poza tym z moich badań wynika, że internetowa wielozadaniowość, charakterystyczna dla korzystania z nowych mediów, wpływa negatywnie na rozwiązywanie problemów moralnych. Po prostu nie chce nam się na nich koncentrować, bo są zbyt trudne.

Dyskusji ekspertów z zainteresowaniem przysłuchiwała się licznie zgromadzona publiczność, która chętnie włączała się do rozmowy. Padały wówczas uwagi merytoryczne do omawianych tematów, jak również komentarze, zawierające własne doświadczenia gości jako użytkowników, a częściej: rodziców młodszych użytkowników nowych technologii informacyjnych.

 

Prezentacja: „Problemy dyskursu społecznego w pozornie skomunikowanym świecie”

 

Fotogaleria z wydarzenia: