Wolność, kreatywność, przedsiębiorczość, otwartość, rozwój – to wartości, na bazie których buduje się szczęście i osobisty oraz społeczny dobrobyt każdego z nas. Jednak nie są nam one dane na zawsze. Raz wywalczone, wymagają wzmacniania i obrony przed zagrożeniami.
4 maja 2022 roku na wydziale zamiejscowym Uniwersytetu SWPS w Katowicach odbyła się druga z serii pięciu debat eksperckich pt. „Wolność gospodarcza w Polsce – diagnoza”. Debatę otworzyli: dziekan Wydziału Psychologii SWPS w Katowicach prof. Jolanta Życińska,która zwróciła uwagę m.in. na złą kondycję psychiczną polskiego społeczeństwa w trakcie pandemii COVID-19 spowodowaną lękiem o utratę pracy i obniżenie wynagrodzenia oraz Marek Tatała – prezes Fundacji Wolności Gospodarczej, który podkreślił, że „wolność gospodarcza stanowi fundament rozwoju Polski”. Debatę moderował prof. Adam Bodnar (dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS w Warszawie i były Rzecznik Praw Obywatelskich), który wskazał jej główny cel – odpowiedź na pytanie „Czy przedsiębiorcy w Polsce są należycie reprezentowani i na ile zabieganie o ich interesy jest skuteczne?”.
Jako pierwszy z panelistów, głos zabrał Adam Abramowicz – Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, który stwierdził, że „Wolność gospodarcza w Polsce w praktyce działa i istnieje, choć nie są to czasy lat 90.”, a przedsiębiorcom doskwiera dziś nadmierna biurokracja. Pokreślił, że w Polsce istnieje wiele podmiotów zrzeszających przedsiębiorców – tylko w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP są 344 organizacje. Wskazał, że są one jednak nieskuteczne w działaniach, a ich członkowie charakteryzują się niską aktywnością. Dodał, że Rada robi co może – powołuje m.in. grupy robocze i proponuje rozwiązania prawne, jednak „przedsiębiorcy nie są postrzegani przez polityków jako grupa, o którą warto zabiegać”, a jest to konieczne by prowadzić skuteczne działania. Adam Abramowicz podkreślił także konieczność reformy Rady Dialogu Społecznego, w tym zmiany jej składu w kierunku większej reprezentatywności, tak by Rada zaczęła sprawnie działać, a jej postanowienia miały większy wpływ na decyzje polityczne. „Wolny rynek daje dobrobyt, daje bezpieczeństwo i daje siłę militarną” – spuentował swoją wypowiedź.
Do działania związków przedsiębiorców odniósł się także Artur Nizioł –przewodniczący rady nadzorczej Uniserv S.A. i członek organizacji aktywnie wspierających przemysł. W swoim wystąpieniu wskazywał, że polityka wpływa na działalność samorządów gospodarczych – „zdarza się, że przedsiębiorstwa, w których udziałowcem jest Skarb Państwa występują z organizacji przedsiębiorców, które zgłaszały w stosunku do nich głosy krytyczne”. Odniósł się również do skuteczności działań tych podmiotów. Zwrócił uwagę, że politycy nie poświęcają im wystarczająco dużo uwagi – „organizacje te działają, problem polega na tym czy po drugiej stronie ktoś chce słuchać ich głosu” – mówił.
Jakub Karnowski, doradca ds. makroekonomicznych w Konfederacji Lewiatan, a w latach 1997–2000 doradca i szef gabinetu politycznego ministra finansów Leszka Balcerowicza, podkreślił osiągnięcia gospodarcze III RP. Stwierdził, że „po 1992 roku najbardziej rozwinęły się dwa państwa – Chiny i Polska. Pokazuje to nieprawdopodobny sukces polskiej przedsiębiorczości. W 2015 roku rozpoczął się jednak okres dramatycznego pogarszania się wolności gospodarczej w Polsce, widać to we wszystkich rankingach” – kontynuował. Jako przejaw tych negatywnych zmian, wymienił m.in. brak kontroli nad niezależnością prokuratury – „żaden przedsiębiorca nie może czuć się bezpieczny przy tej władzy prokuratorskiej”. Podkreślił również, że ograniczanie wolności jest jedną z przyczyn pogarszającej się sytuacji gospodarczej Polski – „Mamy dziś niski poziom inwestycji, wysoką inflację i gigantyczny wzrost długu publicznego”.
Do niskiego zaangażowania przedsiębiorców w działalność zrzeszających ich organizacji, odniosła się Dobrochna Kochańska – współwłaścicielka firmy Geo Globe Polska i prezeska Stowarzyszenia Kobiece Skrzydła. Stwierdziła ona, że „angażują się oni tylko w działania, które przynoszą pozytywne rezultaty. Jeśli nie widzą ich skutków, to przerywają prace”. Pochyliła się również nad złą sytuacją kobiet, które podejmują się pracy w biznesie. Mierzą się one z tradycyjnie przypisywanymi im rolami społecznymi, nie planują swoich karier i dalej są niedoreprezentowane na wyższych stanowiskach. „Przyszłość nie wygląda różowo, prowadzenie firmy rodzinnej jest coraz trudniejsze, ale mam nadzieję, że głos nas wszystkich zostanie wysłuchany” – podsumowała.
Do złej sytuacji kobiet w biznesie odniósł się również przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego KIG dr Konrad Ciesiołkiewicz, który stwierdził, że „w organizacjach istnieje mentalna bariera do poruszenia tematu różnic w zarobkach kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach, a istotne jest samo uświadomienie sobie tego zjawiska”. Przewodniczący KDS KIG poruszył również temat problemów dialogu społecznego w Polsce, który jak podkreślił „nie działa w próżni”. Dr Konrad Ciesiołkiewicz wskazał, że mamy do czynienia z bardzo niskim poziomem zaufania społecznego i jednocześnie wysoką akceptacją dla postaw autorytarnych – „35 proc. z nas oddałoby podejmowanie ważnych decyzji w ręce silnych przywódców, a nie demokratycznie wybranych polityków” – pokreślił. „Musimy mierzyć się także z nadprodukcją prawa i dystansem Polaków do działań instytucji, ponad które przedkładana jest wola polityczna” – kontynuował. Choć jak zaznaczył, przedsiębiorcy mają wyższy kapitał społeczny niż reszta społeczeństwa, to „tylko co piąty angażuje się w działalność organizacji przedsiębiorców lub stowarzyszeń zawodowych”.
Przewodniczący KDS KIG przechodząc do samej budowy instytucji dialogu społecznego, stwierdził że choć RDS istnieje od 2015 roku, to strukturą nie odbiega od poprzedniczki – Komisji Trójstronnej, a tym samym nie spełnia kryteriów reprezentatywności. „RDS nie bierze pod uwagę małych przedsiębiorców i organizacji związkowych – nawet ok. 20 proc. związków zawodowych nie ma swojej reprezentacji w RDS. Jej skład nie uwzględnia również konsumentów, samorządu gospodarczego i terytorialnego” – wskazywał przewodniczący.
Konrad Ciesiołkiewicz podniósł również temat dialogu społecznego jako wartości samej w sobie – „w artykule 20. Konstytucji RP mowa jest o społecznej gospodarce rynkowej. Wolność gospodarcza funkcjonuje razem z dialogiem społecznym, współpracą partnerów społecznych i solidarnością społeczną”. Podkreślił również, że RDS jest wykorzystywana w niewystarczającym stopniu – „konsultacje społeczne przechodziło tylko 40 proc. projektów rządowych, które tego wymagają. Partnerzy społeczni otrzymywali od 18 do 30 dni na zapoznanie się z projektem, a powinno być to minimum 30 dni” – mówił. „Najwyższy czas by ład w zakresie instytucji dialogu społecznego tworzyć na nowo, tak by mogły one pełnić rolę kontrolną w zakresie wyzwań, o których rozmawiamy” – kontynuował. „Za pośrednictwem dialogu odbywa się dystrybucja godności poprzez zaproszenie do udziału w rządzeniu. Nie zawsze trzeba dojść do porozumienia, istnienie różnych punktów widzenia, grup interesu i odmiennych perspektyw jest błogosławieństwem z punktu widzenia polityk publicznych państwa, ponieważ pozwala stworzyć platformę do ich wspólnego kształtowania i wytwarzania wartości” – podsumował przewodniczący KDS KIG.
Fotogaleria z debaty: