Relacja z debaty: Prawa pracownicze rodziców prawami dziecka

Relacja z debaty: Prawa pracownicze rodziców prawami dziecka

Relacja z debaty: Prawa pracownicze rodziców prawami dziecka

Tryb pracy rodziców bezpośrednio wpływa na życie dzieci. Przepracowane matki i ojcowie nie mogą w pełni brać udziału w wychowaniu dzieci, których dobro powinno być zawsze stawiane na pierwszym miejscu. Spojrzenie na prawa pracownicze od strony interesów najmłodszych, to nowatorska i warta uwagi perspektywa.

18 października 2023 r. w siedzibie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych odbyła się debata pt. „Prawa pracownicze rodziców prawami dziecka”. W dyskusji udział wzięli przedstawiciele OPZZ, KDS KIG oraz parlamentarzystki: Marzena Okła-Drewnowicz, Magdalena Biejat i Dorota Olko.

We wstępie przewodniczący OPZZ dr Piotr Ostrowski zaznaczył, że socjalizacja do pracy odbywa się od maleńkości: „Dzieci słuchają co mówią rodzice i czy mówią o pracy dobrze czy źle. Buduje to późniejsze rozumienie jej sensu”. Dodał, że duży nacisk musimy położyć na wyższe wynagrodzenia oraz umacnianie pewności i stałości na rynku pracy. „Rodzic musi mieć czas wychowywać dziecko, a nie tylko przebywać z nim w jednym pomieszczeniu” – stwierdził przewodniczący OPZZ. Podkreślił też kluczowe znaczenie instytucji: „Patrzymy tu w kierunku krajów skandynawskich, w których istnieją choćby nocne przedszkola. Państwo myśli tam o ludziach, którzy pracują w niestandardowych godzinach”. Katarzyna Duda, specjalistka ds. polityki społecznej w OPZZ dodała, że zrównanie praw pracowniczych z prawami dziecka może tylko wzmocnić ruch związkowy.

„To dobrze, że debata jest organizowana po wyborach, bo realizacji wniosków z dzisiejszej dyskusji będziemy mogli oczekiwać od obecnych na sali parlamentarzystek” – kontynuował wiceprzewodniczący OPZZ Sebastian Koćwin. Podkreślił, że dobrostan rodziców przekłada się na życie dziecka: „Osoby, które pracują na niestabilnych umowach, bez prawa do urlopu i 8-godzinnego dnia pracy, mają mniej czasu dla własnych dzieci”. „Z perspektywy naszej organizacji trzeba iść w kierunku poprawy warunków pracy albo zamiany umów niestabilnych na umowy o pracę” – zaznaczył i dodał, że w państwach Europy Zachodniej, dzięki wyższym zarobkom, ludzie częściej niż w Polsce mogą pracować w niepełnym wymiarze godzin. Podkreślił, że wzmocniona Państwowa Inspekcja Pracy powinna zapobiegać nieprawidłowościom na rynku pracy. W trakcie dalszej części debaty Sebastian Koćwin podkreślił, że liczba dni wolnych dla rodziców powinna być uzależniona od liczby posiadanych dzieci. Zaznaczył też potrzebę zagwarantowania pracownikom dwóch niedziel w miesiącu wolnych od pracy: „W ten dzień dzieci najczęściej siedzą w domu, warto by rodzice mogli im wówczas poświęcić swój czas”.

Jako kolejny głos zabrał przewodniczący Komitetu Dialogu Społecznego KIG, dr Konrad Ciesiołkiewicz, który stwierdził, że dzieci, jako grupa stanowiąca blisko 10 proc. społeczeństwa, nie jest traktowana podmiotowo: „W polskich warunkach dziecko jest człowiekiem i obywatelem tylko częściowo”. Wskazał, że punktem wyjścia do włączania dzieci do życia obywatelskiego może być Karta Praw Dziecka w Biznesie: „Przedsiębiorstwa są częścią sfery publicznej, a tym samym elementem kształtowania dobra wspólnego”. Instytucje coraz częściej wprowadzają standardy z zakresu praw człowieka, których integralną częścią są prawa dziecka. Pokazuje to, że strażnikami praw najmłodszych mogą być również partnerzy społeczni. Na koniec przewodniczący KDS KIG wskazał na fundamentalne znaczenie Konwencji o Prawach Dziecka, która zobowiązuje Polskę m.in. do stworzenia przyjaznych warunków życia i rozwoju dla najmłodszych. Podkreślił także potrzebę ratyfikowania protokołu fakultatywnego do Konwencji Praw Dziecka, który daje dzieciom możliwość składania skarg do Komitetu Praw Dziecka ONZ.

Posłanka i przyszła senatorka Lewicy Magdalena Biejat stwierdziła, że spojrzenie na prawa pracownicze rodziców, z perspektywy dzieci to bardzo ciekawy pomysł. Zaznaczyła, że choć wymienione wcześniej wątki pojawiały się w dyskusjach sejmowych, to nie w takim kontekście. „Skrócenie czasu pracy, prawo do godnych zarobków czy prawo do odłączenia, to elementy polityki prorodzinnej. Mówimy często o prawach reprodukcyjnych, ale rzadko pada to w kontekście pracy i jest to duży błąd” – wskazała. Parlamentarzystka opowiedziała jak, zanim została posłanką, na własnej skórze doświadczyła tego, że niskie zarobki nie pozwalają matkom pracować w niepełnym wymiarze godzin. „Mam nadzieję, że przynajmniej część rzeczy, o których tu rozmawialiśmy da się załatwić i będą one priorytetami rządu, który powstanie” – zakończyła.

„Łączenie pracy zawodowej z obowiązkami rodzinnymi powinno być fundamentem polityki społecznej. Dzięki temu ludziom łatwiej podejmować decyzję o dziecku” – rozpoczęła posłanka KO Marzena Okła-Drewnowicz. Dodała, że trzeba znowelizować Kodeks Pracy, tak by zrealizować unijną dyrektywę work-life balance: „To jest kwestia płatnego urlopu opiekuńczego oraz urlopu rodzicielskiego przeznaczonego de facto dla ojców”. Podkreśliła, że jest: „zwolenniczką rozwiązań prawnych, które są adekwatne do liczby posiadanych dzieci”, a regulacje w polityce społecznej powinny stwarzać więcej możliwości dla rodzin wielodzietnych: „Żłobki w każdej gminie, cywilizują łączenie pracy zawodowej z obowiązkami rodzinnymi”. „Mam nadzieję, że prace nowego parlamentu będą oparte na dialogu i włączaniu, a nie wyłącznie przyglądaniu się” – zakończyła.

Kolejna głos zabrała Dorota Olko, rzeczniczka i członkini zarządu krajowego partii Razem, która uzyskała mandat poselski w ostatnich wyborach. Wskazała, że projektując polityki publiczne musimy pamiętać też o starszych – usamodzielniających się dzieciach, które potrzebują dobrego transportu publicznego. Podkreślała również, że do dzieci trafiają nawet przekazy, które nie są bezpośrednio do nich adresowane: „powinniśmy brać pod uwagę perspektywę praw dziecka i kształtować je tak, by były dla nich bezpieczne”. „Spojrzenie na prawa pracownicze przez pryzmat dzieci, to bardzo świeża perspektywa” – zakończyła.

Sławomir Łukasiewicz, przewodniczący Zarządu Krajowego ZZ „Przeróbka” poruszył temat pracujących dziadków, którzy uczestniczą w wychowaniu wnuków. „Rozwiązania dotyczące rodziców, które są zawarte w Kodeksie Pracy i innych aktach prawnych, warto rozszerzyć na dziadków i babcie” – wskazał. Według związkowca, dziadkowie powinni mieć zagwarantowaną połowę dni wolnych od pracy, które przysługują rodzicom na opiekę nad dzieckiem. „Dla pracujących dziadków i babć, dobrym rozwiązaniem byłyby emerytury stażowe, które sprawiłyby, że czasu dla wnuków byłoby więcej” – podkreślił. Maciej Zaboronek, ekspert od polityki klimatycznej w OPZZ dodał, że niektóre regiony Polski szybko się wyludniają, a dziadkowie mieszkają dziś często kilkaset kilometrów od wnuków. „Praca opiekuńcza była wykonywana kiedyś przez dziadków, ale nie da się tego robić, gdy mieszkają oni w innej części kraju. Pokazuje to jak potrzebne są nam dziś żłobki” – stwierdził.

Renata Górna, dyrektorka Wydziału Polityki Społecznej OPZZ zwróciła uwagę na kwestię kondycji psychicznej rodziców, która odbija się na zdrowiu dzieci: „Wypalenie zawodowe, stres i kiepskie warunki pracy przekładają się na złą kondycję psychiczną dzieci”. Podkreśliła konieczność wzmocnienia opieki psychologicznej, bo dbanie o zdrowie psychiczne, to troska o rodziny. „Z raportu WHO dot. kondycji psychicznej polskich nastolatków wynika, że jesteśmy krajem, który ma najsmutniejsze dzieci w Europie” – mówiła. Nataliia Kolesnik, specjalistka z działu międzynarodowego OPZZ wypunktowała z kolei problemy uchodźców i emigrantów z Ukrainy, którzy pracują w Polsce. Wśród poruszonych przez nią zagadnień najmocniej wybrzmiała kwestia trudności z elastycznym czasem pracy i dostępem do żłobków, które utrudniają, matkom funkcjonowanie na rynku pracy.

Dyrektor Wydziału Prawno-Interwencyjnego OPZZ Paweł Śmigielski podkreślił, że bezpłatny urlop opiekuńczy nie cieszy się popularnością. Poruszył też kwestię nieprzenoszalnego 9-tygodniowego urlopu rodzicielskiego, który przysługuje obojgu rodzicom: „Zgłosiliśmy postulat, by w przypadku, gdy dziecko ma tylko jednego rodzica, ten urlop przechodził w całości na niego”. Dodał, że przygląda się z ciekawością dyskusji o obniżeniu czasu pracy do 35 godzin tygodniowo: „takie rozwiązanie to olbrzymia korzyść dla procesu wychowania i praw dziecka”. Wspomniał, że korzystanie z elastycznych form pracy jest dziś często utrudnione, mimo że rodzice dzieci do lat 8, mają prawo do składania wniosków o uwzględnienie takiego rozwiązania przez pracodawcę. Debatę zakończył Sebastian Koćwin, który podkreślił wagę dialogu i prekonsultacji w procesie stanowienia prawa.

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z wydarzenia: